O sytuacji, wynikach oraz planach na przyszłość rozmawialiśmy z prezesem Madkom S.A., Grzegorzem Szczechowiakiem.
Skutecznie realizują Państwo obietnice dane inwestorom. Spółka stale poprawia także przychody i wyniki.
Tak! Ten rok mamy zamiar zakończyć z zyskiem i satysfakcją zrealizowania zobowiązań jakie podjąłem względem naszych akcjonariuszy.
Przypomnę, że do tych zobowiązań należały między innymi opuszczenie segmentu HLR na które składało się przeprowadzenie emisji dla drobnych akcjonariuszy. Doprowadzenie do rozwodnienia akcjonariatu z 1,2 % do ponad 11% na drodze emisji akcji serii E. Przeprowadzenie resplitu akcji i podniesienie ich wartości nominalnej z 0,10 zł do 1 zł.
Kolejnym krokiem, chyba najważniejszym było odwrócenie trendu sprzedaży, który stanął w miejscu na poziomach z lat ubiegłych przy czym koszty funkcjonowania spółki utrzymywały się na wyższym poziomie niż kilka lat temu.
Spółka stale zwiększa sprzedaż i pozyskuje Klientów. Czy nie wstrzymuję Państwa brak funduszy, które w wielu regionach Polski już się skończyły?
Odpowiem bardzo dyplomatycznie - jedyne co nas wstrzymuje teraz w rozwoju to brak kadry programistycznej, zleceń jest dostateczna ilość. Pragnę nadmienić, iż bardzo wiele pracy wykonaliśmy z Klientami przez ostatnie dwa lata i bezsprzecznie wykorzystujemy w 110% ostatnie pieniądze unijne jakie są dostępne na realizację projektów IT w administracji. Na tle naszej konkurencji z obszaru rynku nikt nie ma więcej szczęścia niż my w pozyskiwaniu zamówień to doprowadziło do rozwoju oddziału w Krakowie, który został powiększony trzykrotnie.
Jak wygląda realizacja prognoz za rok 2014 – czy brakujące prawie 5 mln zł są możliwe do nadrobienia przez okres III i IV kwartału?
Staramy się z całych sił, aby iść do przodu z realizacją kontraktów jednak proszę pamiętać, że realizujemy kontrakty dla Klientów dla których najwyższym priorytetem nie jest czas tylko zgodność z procedurami a te czasami niezależnie od nas ciągną się miesiącami. Tak było w przypadku podpisywania wniosków o dofinansowanie które składały urzędy w związku z działaniem POKL, cały proces opóźnił się o 8 miesięcy tylko i wyłącznie dlatego, że MAiC kontroluje wnioski nader skrupulatnie i każda niejasność potrafi być wyjaśniana tygodniami. Są też tego dobre strony, w przeciwieństwie do rynku biznesowego kontrakty w administracji to stałe i pewne źródło przychodów serwisowych na lata. Reasumując w trzecim kwartale dość dużo nadrobiliśmy, pozostaje nam jak zawsze decydujący czwarty kwartał, jak na razie odpukać każdy założony w backlogu kontrakt udało się pozyskać.
Co dalej z rozwojem Madkom? Posiadają Państwo w Grupie Spółkę celową, jakie są plany wobec tego podmiotu?
Emdesoft Sp. z o.o. bo o niej mowa to spółka, która posiada ukończone dwa produkty i nie generuje kosztów, to bardzo komfortowa sytuacja gdyż tylko pozostaje nam sprzedawać i to czynimy. W przyszłości planujemy tą spółkę połączyć z Madkom SA, jednak musimy poczekać na ukończenie okresu trwałości związanego z udzieloną pomocą deminimis. Kolejnym projektem, który rozwijamy a w zasadzie ja rozwijam jednak z planem włączenia go do grupy jest Cloud Medical Sp. z o. o. W zeszłym roku założyłem wspólnie z kolegą Michałem Nedoszytko spółkę w której udziałowcem został fundusz kapitałowy ARP SA, ten sam który zainwestował w Emdesoft. Tym razem otrzymaliśmy ponad 760 000 zł na rozbudowę posiadanego już oprogramowania dla zarządzania oddziałami kardiologii inwazyjnej oraz na budowę oprogramowania do obsługi indywidualnych praktyk lekarskich. To pierwsze oprogramowanie funkcjonuje już u pierwszych Klientów, a aktualnie prowadzimy prace nad sprzedażą tego oprogramowania dalej – jeśli te rozmowy handlowe przyniosą umowę na co wszystko wskazuje - to ten startup osiągnie rentowność już w drugim roku funkcjonowania. Dodatkowo liczymy bardzo na to, że wytwarzane przez spółkę oprogramowanie zrewolucjonizuje gabinety lekarskie w 2015 r, przygotowując je na wdrożenie ustawy o danych medycznych w 2017 r.
Medycyna to kolejny kierunek rozwoju?
Medycyna i systemy dla lekarzy i pacjentów to najbardziej obiecujący kierunek rozwoju systemów IT, absolutna nisza i co ciekawe nisza na miarę europejską. W ubiegłym tygodniu byliśmy na konferencji w Londynie, na której zapoznawaliśmy się z procesem wdrażania dokumentacji medycznej w tym kraju. Jesteśmy jako Polska jeszcze daleko jeśli chodzi o centralną informatyzację IT. Z punktu widzenia samych systemów dla szpitali i lekarzy to tworzymy aplikacje na poziomie światowym. Brakuje jeszcze w Polsce podejścia do tego że medycyna to biznes, zbyt duża część polskiej medycyny jest w rękach samorządowych, które nie tylko medycynę traktują jak prywatny folwark rządzący się regułami feudalnymi i oparty na nepotyzmie. Co ciekawe Polska i Wielka Brytania to rynki zbliżone względem wymagań dla systemów IT w medycynie.
Czego Państwu życzyć na kolejne miesiące?
Szczęścia w pozyskiwaniu kolejnych kontraktów, udanych rekrutacji na wolne stanowiska pracy i zdrowia ;-)
