„Stan, w jakim znalazła się Spółka – ogłoszenie upadłości, nie pozwalało na jakąkolwiek aktywność w obszarze rozwoju, jak i nie pozwalała z jakimkolwiek optymizmem patrzyć w przyszłość” – tak aktywność w czwartym kwartale podsumował w najnowszym raporcie okresowym Adam Magaczewski, prezes znajdującej się w upadłości likwidacyjnej Motor Trade Company S.A.
Sytuację Motor Trade Company na naszym portalu poruszaliśmy już wielokrotnie. Jej historia najwidoczniej nie będzie miała happy-endu. Pomimo prób zarządu, Spółka znajduje się obecnie w upadłości obejmującej likwidację majątku (ubiegano się o układ z wierzycielami, w tym głównie z bankiem BPS, głównym wierzycielem Emitenta).
W samym czwartym kwartale minionego roku MTC miało jedynie 165 tys. zł przychodów ze sprzedaży. To znacznie mniej niż np. rok wcześniej, kiedy było to ponad 1 mln zł. Spółce udało się nieco zredukować straty – ta na sprzedaży zmalała z 2,1 mln do 198 tys. zł, a na działalności operacyjnej stopniała z 2,05 mln do 157 tys. zł. Na czysto Spółka straciła 157 tys. zł wobec 2,27 mln zł poprzednio.
Pod kątem wyników 2013 rok zaprezentował się więc nieco lepiej niż poprzednio, choć oczywiście rezultaty nadal były dalekie od pożądanych. 931 tys. zł straty na sprzedaży, 763 tys. zł straty operacyjnej i 764 tys. straty netto to jednak nieco mniej aniżeli 2,27, 2,07 i 2,28 mln zł strat rok wcześniej. Dość mocno spadły jednak obroty – z 7,2 mln do 725 tys. zł.
W opublikowanym raporcie nie znajdujemy pełnego rachunku zysków i strat, rachunku przepływów pieniężnych czy bilansu. Wiadomo wszakże, że na koniec 2013 roku Emitent miał łącznie około 9,5 mln zł zobowiązań, z czego większość przypadała na te o długoterminowym okresie zapadalności. Jednocześnie firma miała 1,74 mln zł należności i tylko niecałe 700 zł środków pieniężnych.
W akcjonariacie wciąż dominują Ewa i Adam Magaczewscy, którzy kontrolują 57,5 proc. papierów. Reszta instrumentów znajduje się w posiadaniu akcjonariuszy mniejszościowych.
