Główny obszar działalności notowanej na NewConnect Calesco S.A. to kompleksowa obsługa kotłowni. Spółka oferuje m.in. ich całodobowy serwis, nadzór nad spalarniami i wykonywanie audytów energetycznych. Emitent poinformował, że w drugim kwartale dominowały przychody z umów, które nie spełniały kryterium istotności. Mimo to, udało się uzyskać lepsze obroty niż rok wcześniej.
Tylko w drugim trymestrze Spółka odnotowała 1,1 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli niemal 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Jak informuje zarząd, drugi kwartał to czas, w którym kończy się sezon grzewczy i właściciele obiektów przystępują do niezbędnych, drobnych prac remontowych. Właśnie dzięki temu dominowały drobne zlecenia, ale z uwagi na ich wolumen, Spółka wygenerowała większy obrót niż w tym samym czasie roku poprzedniego. Uzyskane wyniki były jednak nieco słabsze. Zysk na sprzedaży w drugim kwartale spadł z 98 do 29 tys., a na działalności operacyjnej z 72 do 38 tys. zł. Finalnie Emitent wygenerował 18 tys. zł zysku netto wobec 31 tys. zł przed rokiem.
Władze Spółki tłumaczą, że niższa rentowność przychodów wynika z faktu, iż w zeszłym roku przeważały prace, które pozyskano bez przetargu. W tym roku było ich więcej, co spowodowało m.in. spadek marż.
Całe pierwsze półrocze prezentuje się jednak lepiej. Od stycznia do czerwca Spółka wygenerowała już 2,16 mln zł obrotów wobec 1,9 mln zł dwanaście miesięcy wcześniej. Co ważniejsze, lepsze były także wyniki – na sprzedaży wzrósł ze 121 do 129 tys. zł, a na działalności operacyjnej z 94 do 137 tys. zł. Pierwsze sześć miesięcy tego roku Calesco zamknęło z 89 tys. zł profitu netto, co odpowiadało prawie trzykrotności wyniku sprzed roku.
Lepsze półroczne wyniki to efekt wyższej wydajności pracy, niższych kosztów kredytu oraz przychodów jeszcze z pierwszego kwartału, które pochodziły z usług doradztwa powiązanego z usługami serwisowymi. Zarząd Spółki pozytywnie ocenia tempo i potencjał rozwojowy firmy. Spółka nie publikuje jednak prognoz finansowych przede wszystkim z racji niestabilności otoczenia i braku ożywienia w gospodarce, ale także dlatego, że „nie chce wprowadzać akcjonariuszy w błąd”.
