Na przełomie III i IV kwartału 2012 roku na NewConnect planuje wejść warszawska spółka Quadrilion, która prowadzi handel dziełami sztuki, współpracując z artystami i kolekcjonerami. W Alternatywnym Systemie Obrotu funkcjonuje już kilka przedsiębiorstw z tej branży (np. Abbey House czy Art New Media). Przyjrzyjmy się więc temu, co ma do zaoferowania Quadrilion.
Prezesem zarządu spółki jest Carmen Tarcha, która ukończyła (w Polsce i USA) studia z dziedziny zarządzania, finansów i bankowości, a także dziennikarstwa. Jest animatorką, mecenasem i doradcą, specjalistką od rynku dzieł sztuki. Funkcję wiceprezesa pełni Krzysztof Kaczorowski, dziennikarz i reporter, w latach 80-tych i 90-tych pracujący we Francji. Publikował m.in. na łamach Capital, Paris Match czy Le Figaro Magazine. Po powrocie do Polski był założycielem i udziałowcem firm z branży wydawniczej, konsultingowej i reklamowej.
Strona internetowa Quadrilionu wita nas cytatem z Oscara Wilde’a: "Kiedy spotykają się bankierzy - rozmawiają o sztuce, kiedy spotykają się artyści - rozmawiają o pieniądzach". Rzeczywiście, ambicją firmy zdaje się być łączenie artyzmu z biznesem, z inwestowaniem. Wśród usług świadczonym przez Quadrilion znajdują się m.in. sprzedaż, wynajem i leasing dzieł sztuki, udzielanie profesjonalnych porad, zarządzanie kolekcjami. Spółka współpracuje także z artystami, kupując ich prace celem sprzedaży – zarówno natychmiastowej, jak i odroczonej o całe lata. W ofercie przewidziana jest także możliwość założenia indywidualnego portfela inwestycyjnego.
Wśród współczesnych artystów, których dziełami obraca Quadrilion, znaleźć możemy m.in. takich twórców jak Stanisław Sacha Stawiarski, Joanna Sierko-Filipkowska, Józef Wilkoń czy Włodzimierz Szpinger. Ich obrazy to bardzo często piękne dzieła figuratywne, dopracowane warsztatowo i pomysłowe, czerpiące z impresjonizmu, surrealizmu, sztuki ludowej i wielu innych źródeł. Nawet pobieżne przejrzenie strony internetowej Quadrilion pokazuje, że trudno tu o tanie, pseudoawangardowe chwyty obliczone na prowokację. Nie pozostaje więc nic innego, jak życzyć firmie sukcesów zarówno w drodze na NewConnect, jak i na samym parkiecie.
