Blirt to spółka z siedzibą w Gdańsku, notowana na parkiecie NewConnect. Ściślej rzecz ujmując, najbardziej będzie nas interesować cała grupa kapitałowa Blirt. Mieszczą się w niej jeszcze trzy podmioty: BS-154 sp. z o.o. w likwidacji, Transmedium sp. z o.o. oraz BLR 152 sp. z o.o.
Blirt to skrót od BioLab Innovative Research Technologies. Spółka określa się jako "polska firma biotechnologiczna". Realizuje projekty badawczo-naukowe i posiada laboratorium usługowe. Współpracuje z naukowcami z Politechniki Gdańskiej, Instytutu Farmaceutycznego i innych jednostek naukowych. Główny obszar badań to, jak czytamy, "opracowanie innowacyjnych cząsteczek terapeutycznych i wyrobów medycznych stosowanych w dziedzinach: onkologii, chorób zakaźnych i transplantologii".
Produkty to biała rekombinowane czy przeciwciała. Świadczone są też usługi wyprowadzania stabilnych komórkowych, prowadzi się poza tym badania oddziaływań międzybiałkowych. Do tego Blirt serwuje różne produkty z obszaru biologii molekularnej - odczynniki, zestawy do izolacji DNA i RNA, enzymy etc.
Prezesem zarządu jest Piotr Lassota, doktor Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN. Firma posiada radę naukową. A tak prezentuje się - według witryny internetowej - akcjonariat:
Spójrzmy na wyniki półroczne, które właśnie zostały przekazane:
Tylko jeden wiersz nie jest czerwony - ten z przychodami. Niestety, zysków nie było. Przychody za całe półrocze to 2,61 mln zł. Kwota okazała się nieco wyższa niż ta sprzed roku. W samym II kwartale dynamika r/r obrotów wyniosła 10,7 proc.
Strata operacyjna pochłonęła w półroczu 75,5 proc. wpływów ze sprzedaży, w drugim kwartale aż 95,2 proc.
Oto dane bilansowe:
Aktywa trwałe dominują w majątku, ostatnio opiewały na 3,27 mln zł. To głównie majątek rzeczowy. Aktywa obrotowe złożone są w największym stopniu (niemal milion złotych) z należności krótkoterminowych, nieco mniejsze są inwestycje krótkoterminowe i zapasy.
Środki pieniężne z naddatkiem pokrywają zobowiązania krótkoterminowe, co nie jest konieczne, ale bezpieczne. Co prawda rok wcześniej na tej pozycji były aż 3 pkt, tzn. gotówka przewyższała długi bieżące trzykrotnie. Nawiasem mówiąc, na koniec I półrocza 2016 aż 2/3 pieniędzy miało ograniczoną możliwość dysponowania.
Przez rok opadł także i wskaźnik płynności bieżącej, z 5,15 pkt do 3,41 pkt - ale nadal jest wysoki.
Złota reguła bilansowa nie jest zachowana. Rok temu była, ale przez ten czas znacznie skurczył się kapitał własny, w którym ubyła niemal całość funduszy rezerwowych. Stało się tak dla pokrycia straty.
Ogólne zadłużenie też silnie wzrosło w ciągu roku, z 12 proc. do 57 proc. Przede wszystkim zaciągnięto znaczne zobowiązania długoterminowe.
Przypomnijmy skonsolidowane wyniki roczne z lat 2015 - 2016:
Zysków też nie było, przy czym w 2016 marże, i tak już ujemne, poszły znacznie w dół. Strata netto za rok ubiegły to ponad 4 mln zł.
Naturalnie w tego rodzaju firmach pewien czas bez zysków jest niejako wpisany w założenia - bywa, że to kilka lat. Pytanie, czy i kiedy firma wyjdzie na plus. Dodajmy przy tym, że wyniki jednostkowe - np. półroczne - były podobne do skonsolidowanych. W tym roku było to 1,6 mln zł przychodów, 1,26 mln zł straty operacyjnej oraz 1,3 mln zł straty na czysto.
Cóż, zarząd pisze, że spółka "konsekwentnie kontynuuje realizację przyjętej w trzecim kwartale ubiegłego roku strategii", to zaś wymaga zainwestowania "środków zarówno finansowych, jak i ludzkich". Dopiero w początkach przyszłego (tj. 2018) roku można spodziewać się poprawy wyników, niemniej zarząd zapewnia, iż będzie ona "znacząca". Przygotowywany jest nowy zakład produkcji białek, co pozwoli pozyskać nowych klientów. Wytwarzane samodzielnie będą m.in. pewne składniki, które dotąd trzeba było importować.
Spójrzmy jeszcze na wykres kursu:
Całkiem niedawno wykres wybił się z kanału spadkowego, obowiązującego przez prawie rok. W lipcu 2016 notowano szczyt na 2,10 zł, w maju 2017 dołek na 1,02 zł. Aktualnie cena to 1,50 zł. To jednak efekt skorygowania trochę euforycznej aprecjacji, która napotkała opór przy 1,80 zł.
