Według Michała Wasilewskiego, prezesa Triceps.pl S.A. w 2012 roku wyjątkowo istotnym wydarzeniem okazał sie debiut Spółki na NewConnect, ale najważniejszy był „dalszy rozwój działalności operacyjnej”.
Spółka kładła szczególny nacisk na zwiększenie sprzedaży poprzez rozwój sieci franczyzowej. Zawarto więc nowe umowy na prowadzenie czterech sklepów w tej formie i usprawniono hurtownie online, pozyskano także nowych, strategicznych odbiorców. Ten ostatni efekt to przede wszystkim rezultat nakładów na marketing internetowy, który według Wasilewskiego „precyzyjnie dociera do klienta docelowego”.
Druga połowa roku upłynęła pod znakiem stworzenia własnej marki odżywek i suplementów. W tym celu Emitent współpracował z jednostkami badawczymi nad nowymi recepturami suplementów diety, podjął działania w kierunku selekcji dostawców surowców i kwestii marketingowych, takich jak design opakowań oraz prac nad portalami internetowymi wspierającymi cały proces premiery marki (ta odbyła się w kwietniu tego roku).
W połowie poprzedniego roku Triceps.pl S.A. planował także otwarcie sieci siłowni i klubów fitness pod nazwą BurneikaSports Gym, we współpracy ze wspomnianym znanym kulturystą. Tego celu nie udało się jednak zrealizować. Jak wyjaśnia prezes powodem był brak potencjalnych zainteresowanych (potencjalnych franczyzobiorców). Jednocześnie nie wyklucza on, że w przyszłości sieć franczyzowa klubów fitness dostosowanych kapitałowo do realiów inwestorów zostanie uruchomiona.
Bieżący rok w Spółce ma upłynąć głównie pod znakiem promocji nowej marki i dotarcia ze swoją ofertą do jak najszerszego grona odbiorców. Nadal rozwijane mają być dotychczasowe kanały dystrybucji.
W kwestii liczb cały 2012 rok zakończył się dla Emitenta stratą netto na poziomie 98 tys. zł ze względu na poniesione wysokie koszty działalności operacyjnej (głównie usługi obce i wynagrodzenia). W tym czasie Spółka wygenerowała jednak 5,6 mln zł przychodów ze sprzedaży. Poprzedni okres sprawozdawczy obejmował pierwszy 5-miesięczny okres działalności, więc nie można uznać go za w pełni porównywalny z rokiem 2012.
Zysk netto Emitent uzyskał jednak w I kwartale tego roku. Wyniósł on co prawda 34 tys. zł, więc był nieco mniejszy niż rok wcześniej (wówczas było to niecałe 50 tys. zł), ale Spółce udało się przy tym osiągnąć 1,6 mln zł przychodów ze sprzedaży, co odpowiadało wzrostowi o niecałe 15 proc. r/r. Spółka wykazała także m.in. 898 tys. zł krótkoterminowych należności i 1,1 mln zł zobowiązań o takim samym okresie zapadalności. Te drugie w przeciągu roku spęczniały niemal dwukrotnie, co było pochodną wytworzenia nowych produktów i ich promocji.
