W drugiej połowie poprzedniego roku kurs Domenomanii.pl S.A. przebił ważne wsparcie na 0,95 zł (było ono ustalone poprzez minima z września 2011 i lutego 2012 roku.). Wygenerowany w ten sposób sygnał sprzedaży okazał się na tyle silny, że pod koniec lipca notowania zanurkowały do nowych historycznych minimów na 0,32 zł. Potem byki próbowały odbicia, ale zatrzymało się ono na oporze na 0,6 zł.
Powiększ obrazek
Potem ponownie zaatakowała podaż i wykres powrócił do testu ostatnich dołków. Następnie popytowi znów udało się wykreować sporą zwyżkę (tworząc jednocześnie formację klina wzrostowego). Co więcej, udało się pokonać opór na 0,6 zł i pod koniec poprzedniego roku za jedną akcję płacono już 0,84 zł.
Pierwszym niepokojącym sygnałem była świeca, jaka utworzyła się w połowie stycznia tego roku. Był to bowiem młot, który sugerował odwrócenie trendu. Tak też się stało. Wykres wybił się dołem z klina i od tego momentu notowania weszły w trend spadkowy, który trwa do dziś.
Sygnały jakie generuje ostatnio MACD są bardzo niejednoznaczne. Podobnie kwestia wygląda w przypadku wskaźnika RSI, który wskazuje na prawdopodobieństwo trendu bocznego. W perspektywie długoterminowej ważne będzie szczególnie to, czy kupujący będą mieli wystarczająco dużo sił, aby wyjść górą z trwającego obecnie trendu zniżkowego. Pierwszym ważnym oporem jest 0,6 zł, potem lokalne maksima na 0,84 zł. Od dołu wykres ograniczony jest przez wsparcie na 0,4 zł. Jego pokonanie byłoby niewątpliwie złym prognostykiem, który mógłby nawet zwiastować szansę ponownego zejścia do historycznych minimów. Krótkoterminowo wydaje się, że popyt powinien przynajmniej powalczyć o test oporu na 0,6 zł.
