Początek roku na akcjach spółki miał bardzo dynamiczny charakter. Po okresie stagnacji notowania prężnie ruszyły do góry. Cena akcji, z niewielkimi korektami po drodze, osiągnęła wartość 8,50 zł. Bykom w uzyskaniu takiego poziomu pomógł relatywnie wysoki stopień wyprzedania rynku. Jednak po okresie dynamicznego wzrostu nadeszła częściowa realizacja zysków, która szybko przerodziła się w trend spadkowy.
Powiększ obrazek
Wyprzedaż akcji doprowadziła do tego, że notowania powróciły w obszar stagnacji z końca 2011 roku. Wyhamowanie spadków nastąpiło na poziomie 1,75 zł, który znajdował się tuż poniżej historycznego minimum, ustanowionego 23 listopada. Po okresie sporych zmian na notowaniach znów pojawił się marazm. Lekką przewagę wykazywała strona podażowa, co też owocowało powolnym osuwaniem się notowań na niższe poziomy.
Efektem takiego rozwoju sytuacji było ukształtowanie formacji klina, z którego w połowie maja nastąpiło wybicie. Inwestorzy skorzystali z niższej ceny i wyprzedanego rynku. Efekt ich działań nie był jednak zadowalający. Wzrosty zatrzymały się na oporze na 2,40 zł. Ten sam poziom już wcześniej powstrzymywał działania strony popytowej. W konsekwencji notowania przeszły w ruch boczny pomiędzy poziomami 1,58 – 2,20 zł.
W ostatnim czasie doszło jednak do opuszczenia strefy konsolidacji. Niedźwiedzie wykorzystały bierność drugiej strony rynku i rozbiły wsparcie ustanawiając nowe historyczne minimum na 1,16 zł. Dynamika zejścia nie jest jednak duża. Z technicznego punktu widzenia miejsca na spadki jeszcze trochę zostało, jednak wysoki stopień wyprzedania może przeszkadzać sprzedającym. Ewentualna korekta może sięgnąć oporu na 1,58 zł, a po jej przebiciu pojawi się szansa na test obszaru 2,20 – 2,40 zł. Dopiero przedostanie się powyżej było by sygnałem do odwrócenia sytuacji na wykresie.
