• NCIndex
  • NCIndex30
Wykres indexu
NEWCONNECT - NAJWIĘKSZE OBROTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY
  • STAN RYNKU:
  • OBROTY (w tys. zł):
  • WZROSTY:
  • SPADKI:
  • BEZ ZMIAN:

Mali w kryzysie

O kryzysie mówi się dziś właściwie codziennie. Niemal każdy poranek zaczynamy od lektury przygnębiających wieści na temat zadłużenia Grecji i Hiszpanii, rosnącego bezrobocia, coraz wyższych cen czy kolejnych podatków, które dla większości rządów są głównym (co z tego, że na dłuższą metę samobójczym) sposobem walki z budżetowymi trudnościami.

Dziś nie da się już ukryć, że zarówno Unia Europejska, jak i większa część tzw. świata Zachodu, przeżywa duże problemy ekonomiczne. A duże problemy najmocniej uderzają w małych, co zresztą nie jest specjalnie zaskakujące. Oczywiście Biblia zapowiada, że „biedni, maluczcy” posiądą ziemię, na to jednak trzeba jeszcze poczekać. W międzyczasie wypada radzić sobie z bieżącymi problemami.

Dla małych przedsiębiorstw jednym z głównych kłopotów jest kwestia zobowiązań, które muszą spłacać – i należności, na które oczekują. Zjawisko kryzysu przepływów pieniężnych dotyka nie tylko polskich przedsiębiorców, ale także właścicieli firm w bogatych Stanach Zjednoczonych. John Tozzi, publicysta BusinessWeek.com, podaje przykład firmy M&J Kitchens (dystrybuującej meble kuchenne), która w sierpniu 2010 roku została zamknięta po 26 latach, mimo że dynamika sprzedaży w ostatnim roku działalności wynosiła 142%. Przyczyna? Bardzo prosta: dostawcy domagali się zapłaty w coraz krótszym terminie, klienci natomiast chcieli płacić za rozprowadzane przez M&J meble coraz później.

Średni czas, w którym prywatne firmy odbierały swoje należności, wzrósł w 2010 roku do 27 dni z poziomu 23 dni, który utrzymywał się przez 4 wcześniejsze lata – taki wniosek płynie z analiz firmy Sageworks. Czas spłacania zobowiązań wydłużył się z około 20 do 24 dni. Zjawisko to jeszcze bardziej widoczne jest w przypadku wielkich przedsiębiorstw: w tym samym okresie 500 firm z indeksu Standard & Poor’s płaciło dostawcom w ciągu 59 dni, zaś swoje należności odbierało w ciągu 46.

Szef M&J przyznał, że wielu klientów opóźniało termin regulowania płatności, skutkiem czego wydłużał się on z 30 do 60 lub nawet 90 dni. Firma była jeszcze na bieżąco ze swymi zobowiązaniami, ale obsługujący ją bank i tak odmówił dalszego jej kredytowania.

Ostatecznie wydaje się jednak, że dłuższe terminy staną się nowym standardem – przynajmniej na pewien czas. Rodzi się jednak ogólniejsze pytanie: jak mały przedsiębiorca może radzić sobie w warunkach kryzysu?

Wydaje się, że wielu właścicieli w dobie pogorszenia sytuacji ekonomicznej (i – co za tym idzie – sytuacji własnej firmy) podejmuje nieprzemyślane działania, przywodzące na myśl zachowanie zwierzyny zaszczutej przez myśliwych. Często pierwszym krokiem jest ograniczenie wydatków na promocję i reklamę, redukcja zatrudnienia, desperackie próby zdobywania jakichkolwiek dochodów, nawet kosztem zepsucia reputacji u klientów i kontrahentów. Eksperci doradzają jednak inne postępowanie. Można przywołać tutaj choćby materiały portalu SmallBusinessNotes, w których przedstawiono kilka podstawowych strategii na okres kryzysu.

Oczywiście nie jest zaskoczeniem to, że należy zrewidować swój business-plan, przejrzeć go i przeanalizować pod kątem nowej sytuacji, nie trzymać się kurczowo schematów opracowanych w innej sytuacji. W dalszej kolejności warto zwrócić się z prośbą o pomoc do wyspecjalizowanych doradców (no cóż, de facto chodzi oczywiście o ich zatrudnienie…), których zadaniem jest właśnie opracowywanie planów ratunkowych. Nie od rzeczy będzie jednak także nawiązanie, poszerzenie i umocnienie kontaktów z przedstawicielami własnej branży, włączenie się w działalność klubów, stowarzyszeń czy innych „grup wsparcia”, jednoczących przedsiębiorców dotkniętych podobnymi problemami. Na pozór wydaje się to uspokajający banał, w rzeczywistości jednak można na tym wiele zyskać.

Należy myśleć także o klientach – ba, należy myśleć o nich znacznie więcej, niż w okresie prosperity. To właśnie klienci, nabywcy, kupujący – są siłą napędową naszego przedsiębiorstwa. Stąd w okresie kłopotów nie wolno ograniczać kontaktu z nimi, przeciwnie wręcz: należy zrobić wszystko, by ich przyciągnąć, zachęcić, zainteresować, ułatwić im dotarcie do naszych produktów i towarów. Warto usprawnić wszelkiego rodzaju bazy danych klientów czy standardowe sposoby kontaktu z nimi, wsłuchać się w ich głos (dosłownie: poprzez np. odrębną linię telefoniczną czy specjalny adres mailowy). Warto przemyśleć też, czy nie ograniczamy swojej bazy klientów. Być może nasza strategia promocyjna – lub nasze produkty same w sobie – przyciągają tylko ludzi z pewnego wąskiego kręgu? Wyłącznie emerytów? Wyłącznie rodaków, a nikogo spoza granicy? Stałą grupę, która jednak biednieje i w związku z tym systematycznie się zmniejsza? Jak wyrwać się poza te zaklęte kręgi? No cóż, być może trudno podać konkretne techniki, które sprawdzą się u wszystkich – jednak już samo uświadomienie sobie konieczności zmian będzie plusem, który nas zainspiruje.

Zaleca się także zacieśnianie więzi z obecnymi klientami, podpisywanie długoterminowych kontraktów, wychodzenie naprzeciw ich oczekiwaniom – ale także nagradzanie (np. niższymi cenami czy bonusowymi produktami) tych, którzy gotowi są uiścić płatność z góry.

Niektórzy przedsiębiorcy w sytuacji podbramkowej ograniczają sprzedaż, a jeszcze bardziej: reklamę. Błąd. Okres spowolnienia gospodarczego i osłabienia firmy to właśnie ten moment, w którym trzeba uderzyć z naszą „propagandą”. W przeciwnym razie klient nigdy nie dowie się o naszym istnieniu, nieco przewrotnie można wręcz powiedzieć, że nie dowie się o tym, jak bardzo jesteśmy mu potrzebni…

Równolegle należy wzbogacać ofertę, stawiać na różnorodność. Nie prowadzisz sprzedaży przez internet? Zacznij! Prowadzisz lub dystrybuujesz jedną markę? Dołącz do nich inne – właśnie na wypadek spadku popularności tej pierwszej.

Oczywiście, last but not least, w grę wchodzi także oszczędzanie – ale oszczędzanie z głową, rozsądne, pomysłowe. Sprawdź, jakie ponosisz koszta i oceń, które można radykalnie umniejszyć lub odłożyć na lepsze czasy. Zastanów się, w jaki sposób uwypuklić swoje atuty przed bankiem, który Cię kredytuje. Obniż ceny, aby zachęcić klientów. Motywuj pracowników – wbrew pozorom niekoniecznie musisz robić to przez podwyżkę, podobnie jak nie należy zaczynać oszczędzania od zwolnień. Warto natomiast wytworzyć atmosferę, w której pracownik będzie miał poczucie, że kryzys i kłopoty zwalczacie wspólnie, że to nie on jest problemem, że nie jest ciężarem, który zaraz zrzucisz, ale swoistym towarzyszem drogi, który może Ci pomóc.

To prawda, że niektóre z tych porad brzmią banalnie, ale prawdą jest też, że właśnie o oczywistych rzeczach zapominamy najczęściej. Można też sugerować, że stawianie na reklamę czy poszerzanie oferty w dobie kryzysu firmy to wielkie ryzyko finansowe, na którym można się przejechać. To niewykluczone – ale jeśli sprawę rozegra się odpowiednio, to profity będą znaczące. A z drugiej strony – ile widzieliśmy i wciąż widzimy firm, które (zamiast przemyśleć sytuację i zastosować rozsądne środki) podążają drogą owego zaszczutego zwierzęcia, przechodząc cały ponury szlak, który rozpoczyna się ograniczeniem promocji i zmniejszaniem pensji, a kończy i tak wyłączeniem ostatniej żarówki przez wyprowadzającego się (byłego już) szefa…

Super User

Reklama AEC

Reklama NEWWEB

Raporty

Suplementy na NewConnect
Paliwa na NewConnect
Paliwa na NewConnect

W ostatnich dekadach wiele ...

Restauracje na NewConnect
Restauracje na NewConnect

Na rynku NewConnect ...

Producenci gier na NewConnect
Producenci gier na NewConnect

Piętnaście czy dwadzieścia ...

FMCG na NewConnect
FMCG na NewConnect

Czym jest sektor FMCG? Ten ...

Recykling na NewConnect
Recykling na NewConnect

Szeroko pojęty recykling to ...

Nieruchomości na NewConnect
Nieruchomości na NewConnect

Sektor „nieruchomości” na ...

Więcej

Kontakt

  • Strona należy do spółki:
    Financial Markets Center Management Sp. z o.o. Nr KRS 0000237621
  • Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript.

Partnerzy

Księgarnia Maklerska.pl działa w ramach firmy Epilog. Istnieje w sieci od 1 maja 2007 roku. Zajmuje się sprzedażą książek przede wszystkim o inwestowaniu na giełdzie.