www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

Ostatnie komunikaty Emitenta to niezbyt dobre informacje. Na początku września tego roku Szymon Pikula zrezygnował z pełnienia funkcji członka zarządu, a Piotr Rychter, który pojawił się na jego miejsce odszedł dwa miesiące później. 24 października z rady nadzorczej „katapultowało” się aż trzech członków, a Spółka poinformowała potem m.in. o rozwiązaniu umowy z autoryzowanym doradcą, zerwaniu umów leasingu i zakończeniu współpracy z EmTel Sp. z o.o.

Czy więc wyniki były aż tak złe? Rzeczywiście sytuacja nie prezentowała się najlepiej. Wystarczy zauważyć, że sama strata z trzeciego kwartału wyniosła aż 3,64 mln zł, gdy dla porównania dwanaście miesięcy wcześniej był to zysk netto wynoszący 1,47 mln zł. Pomimo tego, że przychody z 9 miesięcy tego roku kształtują się na poziomie 11,136 mln zł i przewyższają te z ubiegłego roku o ponad 2,4 mln zł to wyniki są dużo słabsze. Narastająca strata wynosi bowiem 2,87 mln zł, a rok wcześniej zysk  opiewał na kwotę ponad 2,4 mln zł.

Złe informacje zawiera także bilans Spółki. Wartość zobowiązań krótkoterminowych sięgnęła aż 13,2 mln zł, co oznacza, że w przeciągu dwunastu miesięcy wzrosła prawie 6-krotnie, podczas gdy w tym samym czasie suma należności o takim samym okresie zapadalności uległa spadkowi, z 1,9 do 1,4 mln zł. Emitent wykazał również 19 tys. zł środków i innych aktywów pieniężnych, a kapitał własny to 11,46 mln zł.

Na stratę wpływ miały m.in. wysokie koszty finansowe, na które składały się głównie koszty odsetek w wysokości 273 tys. zł. Zaobserwowany spadek przychodów to, wedle zarządu, skutek pogorszenia sytuacji na krajowym rynku reklamy. Niepewna sytuacja gospodarcza zmusza polskie przedsiębiorstwa do ograniczania wydatków na „nowoczesne formy reklamy”, takie jak oferowane przez Emitenta. Z uwagi na to, iż klientów pozyskuje się w firmie lokalnie (sprzedaż czasu emisyjnego tylko w jednym punkcie) Call2Action musiało ponieść koszty działań, które zmierzały do „usprawnienia systemu zarządzania ekranami tak, aby zagwarantować ich sprawność przynajmniej na poziomie 95 proc.”. W związku z tym, czynności mające na celu modernizację infrastruktury i oprogramowania spowodowały poniesienie istotnych kosztów, które również negatywnie wpłynęły na wynik netto i pogorszyły płynność finansową Spółki.

Wspomniany na początku wniosek o upadłość został złożony dokładnie w ubiegły czwartek, 15 listopada. Co ważne, przedmiotowy dokument zawiera wniosek o upadłość z możliwością zawarcia układu.

Jacek Jarosz