www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

Jeszcze dwa miesiące temu akcje Stem Cells Spin S.A. notowane były po 0,85 zł, co było historycznym minimum, jeśli chodzi o ceny zamknięcia. Od tego czasu nastąpił wzrost o ponad 100 proc. i przebita została psychologiczna bariera 2 zł.

Stem Cells Spin S.A. została zawiązana w 2009 r. przez naukowców Akademii Medycznej we Wrocławiu. Opracowała ona i wdrożyła nowe metody hodowli komórek macierzystych MIC-1 oraz produkcji na ich bazie naturalnych substancji biologicznych o dużym potencjale regeneracyjnym tkanek organizmów ludzkich i zwierzęcych. Celem Spółki jest komercjalizacja tych innowacyjnych odkryć poprzez sprzedaż leków, kosmetyków i innych produktów.

Warto zaznaczyć, że Spółce pod koniec listopada ubiegłego roku udało się zarejestrować jeden ze swoich składników kosmetycznych (NHAC Biocervin MIC-1) na międzynarodowej liście INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients). Autorski składnik chroniony jest ośmioma patentami ważnymi w Polsce i za granicą. Kolejną dobrą informacją dla Stem Cells Spin S.A. w ostatnim czasie było wyróżnienie jej linii kosmetyków Revitacell w kategorii „Udany debiut rynkowy”  na konkursie „Stylowy kosmetyk 2012”, który odbył się 15 stycznia. 

Wydawać by się zatem mogło, że Spółka ma się bardzo dobrze w ostatnim czasie. Jednak w raporcie finansowym za trzeci kwartał 2012 roku znaleźć można informacje, które mogą rzucić trochę cienia na ogólną sytuację Stem Cells Spin S.A.

Po pierwsze, Emitent wykazał w samym trzecim kwartale stratę netto na poziomie prawie 240 tys. zł (przy przychodach 136,7  tys. zł), a licząc narastająco od początku roku jest to już strata wynosząca prawie 734 tys. zł (przychody za ten okres to 210 tys. zł). Zarząd tłumaczy, że ten słaby wynik spowodowany był koniecznością poniesienia znacznych kosztów wprowadzenia marki Revitacell na rynek dermokosmetyczny oraz marki Velvetyna na rynek weterynaryjnych środków.  Pozytywną informacją jest z kolei fakt braku zobowiązań z tytułów kredytów i leasingu.

Kurs akcji Stem Cells Spin S.A. od kwietnia ubiegłego roku znajduje się w delikatnym trendzie spadkowym. Zaczęło się od lokalnego maksimum na poziomie 1,95 zł, a w następnych miesiącach testowane były kolejne poziomy oporu 1,85 zł i 1,72 zł.  Jednocześnie, aż do listopada kurs nie przebił ważnego (z psychologicznego punktu widzenia) wsparcia wynoszącego 1 zł. Dopiero na kilka dni przed ogłoszeniem raportu kwartalnego akcje można było kupić nawet za 0,72 zł. Udało się jednak wyjść z dołka, co więcej, ostatnie dni sesyjne przyniosły ponadprzeciętne wzrosty. Najpierw pokonana została linia ograniczenia trendu spadkowego, a następnie ważna bariera 2 zł.  Obecnie walory Spółki można kupić za 2,10 zł, a stopa zwrotu z ostatnich pięciu dni wynosi około 44 proc.

Jak mówi dyrektor generalny Stem Cells Spin S.A. Grzegorz Smak, ostatnie dwa dni wzrostów prawdopodobnie wynikają z wiadomości o uzyskaniu nagrody we wspomnianym wcześniej konkursie, jeśli jednak chodzi o wcześniejsze wzrosty, tj. od 11 stycznia, nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi, gdyż nie było żadnych istotniejszych zdarzeń wewnątrz Spółki. Dyrektor wskazuje jednak również na dość niską płynność obrotu na akcjach na rynku NewConnect i że być może to pojedyncze transakcje kupna mają tak istotny wpływ na cenę akcji.

Trudno zatem jednoznacznie ocenić dalsze zachowanie inwestorów. Tak czy inaczej wysoka cena akcji wyniosła także wskaźnik RSI na poziom około 70 pkt, co może wskazywać na rosnące ryzyko korekty. To, czy nastąpi zwrot i częściowa realizacja zysków, okaże się zapewne podczas kilku najbliższych sesji.

Wojciech Kiermacz